Zazwyczaj przygotowuję je w weekendy, bo są praco- i czasochłonne, ale efekt wart jest wysiłku. Aby coś zostało na nastepny dzień, muszę robić naprawdę duża porcję, bo znikaja błyskawicznie. Schemat zawsze jest ten sam: słodko-kwaśny sos pomidorowy, kremowy farsz z ulubionymi dodatkami (np. bakłażan i suszone pomidory), na wierzchu warstwa zapieczonego sera. Do tego smaczne winko i mamy elegancką ucztę dla całej rodziny lub romantyczną kolację.
Tym razem postawiłam na produkty sezonowe: dynia, kurki, do tego orzechy włoskie. Wyszła pyszna, jesienna zapiekanka. Farsz z dodatkiem ricotty jest baaardzo kremowy, a podprażone orzechy fajnie z tą konsystencją kontrastują. Jeśli lubicie, możecie dodać podsmażonego/pieczonego kurczaka.
Porcja dla 4 osób:
36 dużych muszli makaronowych
Makaron gotujemy w osolonej wodzie wg instrukcji na opakowaniu, aby był al dente. Bardzo uważamy, żeby się nie połamał. Po ugotowaniu koniecznie przepłukujemy muszle zimną wodą, aby się nie sklejały.
Sos pomidorowy:
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
2 puszki pomidorów krojonych (lub w całości-musimy je wtedy lekko rozgnieść)
4-5 łyżek octu balsamicznego
1 mała pikantna papryczka lub papryka ostra w proszku
garść listków bazylii
sól, pieprz, cukier do smaku
Cebulę i czosnek kroimy w drobną kostkę, papryczkę w plasterki i smażymy wszystko na rozgrzanym oleju do zeszklenia. Uważamy, aby czosnek się nie przypalił. Dodajemy pomidory wraz z sokiem, w którym są zanurzone i gotujemy często mieszając, aż pomidory rozpadną się na drobne cząstki. W międzyczasie doprawiamy octem, cukrem (u mnie ok 4 łyżeczek), solą i pieprzem. Sos powinien być gęsty, z niewielkimi kawałkami pomidorów i cebuli. Na koniec dodajemy posiekane listki bazylii.
Farsz:
350 g dyni hokkaido lub makaronowej (waga farszu po obraniu, bez pestek i skóry)
200 g kurek leśnych
250 g dobrej jakości ricotty
duża garść orzechów włoskich
1 dyży ząbek czosnku
1 łyżeczka gałki muszkatołowej (ilość orientacyjna-mam gałkę w całości i ścieram na bieżąco-myślę, ze wyszło ok 1 łyżeczki)
1 łyżeczka tymianku
2-3 łyżki masła
szczypta cynamonu
sól, pieprz do smaku
Dynię ścieramy na dużych oczkach tarki, kurki dokładnie oczyszczamy i kroimy jak najdrobniej. Czosnek obieramy i drobno siekamy. Orzechy siekamy i prażymy na suchej patelni aż sie zarumienią, odkładamy na bok.
1-2 łyżki masła roztapiamy na patelni. Wrzucamy czosnek i smażymy do zeszklenia. Dorzucamy tartą dynię, doprawiamy solą, gałką muszkatołową i cynamonem. Smażymy przez ok 1-2 minuty. Przekładamy do dużego naczynia.
Na patelni roztapiamy kolejną łyżkę masła, wrzucamy kurki, lekko solimy i smażymy przez 3-4 minuty. Przekładamy do naczynia z dynią. Dodajemy ricottę, orzechy, tymianek i wszystko razem mieszamy. W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem.
Do podania:
kawałek parmezanu
świeża bazylia
Na spód naczynia żaroodpornego wlewamy sos pomidorowy. Muszle nadziewamy farszem i układamy je obok siebie na sosie. Posypujemy startym parmezanem. Całość wkładamy do rozgrzanego do 180st piekarnika (góra i dół, bez termoobiegu) na ok 20 minut. Tuż przed podaniem możemy posypać siekaną bazylią.
Pycha! :) Ja czasem robię z mięsem mielonym i serem ;)
OdpowiedzUsuńNo i fajne połączenie :) ja robię w zasadzie ze wszystkim, opcję z mięsem mielonym tez już wypróbowałam :)
UsuńCudowne połączenie! Jestem autentycznie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji "Pora na kurki 2015".
Pozdrawiam
Iwona
Chyba mamy podobny gust kulinarny ;)
UsuńZachwycające danie! Na pewno wypróbuję przepis. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodanie akcji pomidorowej :)
Daj znać czy smakowało ;)
Usuńnie doczytałam ile dyni na podaną porcję?
OdpowiedzUsuńUps, coś się wykasowało. Już poprawiam! Potrzebujemy ok 350 g dyni :)
UsuńNiedługo mam babską imprezę, nie omieszkam wypróbować bo wygląda rewelacyjnie!
Usuńniesamowicie pysznie prezentują się na talerzu, a smakują pewnie jeszcze lepiej!
OdpowiedzUsuńTak, są bardzo efektowne. W smaku też super :)
UsuńZgłodniałem! :p
OdpowiedzUsuńTo zapraszam ;)
Usuńwyglądają świetnie! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny ten farsz...
OdpowiedzUsuńWszystko co uwielbiam na jednym talerzu... Wpraszam się na obiad! :)
OdpowiedzUsuń