marca 09, 2015

Faszerowane awokado

Jakiś czas temu pisałam Wam o tym, że każdego dnia pracuję do późna i wracam do domu w środku nocy. Póki co nic się nie zmieniło, a moim największym problemem po powrocie do domu jest...kolacja. Z jednej strony wracam strasznie głodna i mogłabym zjeść wszystko, co napotkam na swojej drodze. Z drugiej strony często jestem tak zmęczona, że nie mam już siły nic przygotować, zasypiam zanim ugotują mi się jajka na kanapkę. W takie dni idealnym rozwiazaniem wydaję się być np. kebab-szybki i sycący. Ale kto to słyszał żeby jeść takie rzeczy po godz.23?!
Dziś chciałam się z Wami podzielić nie tyle przepisem, co pomysłem, na który wpadłam właśnie po takim długim i męczącym dniu. Kolacja powstała w ciagu 5 minut z kilku składników, które akurat znalazłam w lodówce. Wyszło zaskakująco smacznie i sycąco. A do tego zdrowo.
A jak jest u Was z późnymi powrotami do domu? Często Wam się to zdarza? Z chęcią poznam Wasze przepisy na szybkie kolacje :)


Składniki na 2 porcje:

1 dojrzałe i miękkie awokado
80 g łososia (może byc tuńczyk) w sosie własnym z puszki
6-8 łyżek sosu Teriyaki np.YAMASA
2 szczypty ostrej papryki w proszku

Rybę odsączamy, przekładamy do miszecki, zalewamy sosem Teriyaki i ostrożnie mieszamy. Odstawiamy na kilka minut. W tym czasie przekrajamy awokado na pół i przekręcamy połówki, aby się rozdzieliły. Usuwamy pestkę, a na jej miejsce nakładamy kawałki ryby w sosie. Całość przyprawiamy odrobiną ostrej papryki. Jemy łyżką nabierając miąższ awokado wraz z rybą.
Do takiego awokado polecam lekką sałatkę (u mnie garść mieszanki sałat z kilkoma pomidorkami koktajlowymi skropione oliwą cytrynową). Smacznego :)

Zielono mi!


Wiosenny detoks

12 komentarzy:

  1. Ja jestem z tych pudełkowych:) Przyzwyczajenie z czasów, kiedy pracowałam do późna i kolację zabierałam ze sobą.

    Kidy przygotowuję obiad, skoro stoję już w kuchni, robię za jednym zamachem kolację, np. sałatkę i chowam do pudełka albo zupę, którą wystarczy po powrocie tylko podgrzać. Często ratuję się też pełnoziarnistymi tostami/zapiekankami.

    Do awokado się nie przekonałam, choć mam w planach zrobić drugie podejście:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie mam co zabierać puełek ze sobą, bo w pracy zupełnie nie mam czasu jeść. Ale rzeczywiście dobry pomysł z szykowaniem kolacji podczas robienia obiadu i zjadaniem o powrocie :)

      Ja na początku też nie mogłam się przekonać do awokado, dopiero niedawno je polubiłam. Polecam spróbować takiego naprawdę dojrzałego (kiedy dotkniesz je palcem-zostaje "dziurka"). Najsmaczniejsza moim zdaniem jest odmiana Hass :)

      Usuń
  2. Brzmi zdrowo i smacznie wygląda! Na pewno wypróbuje to w swojej kuchni!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż ślinka leci :) Uwielbiam awokado, uwielbiam takie sałatki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo odpowiada mi zestawienie tuńczyka lub łososia z awokado, pysznie to wygląda;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Też bardzo lubię takie zestawienie

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Staram się, żeby większośc moich posiłków taka była :)

      Usuń
  6. Ale fajna opcja, zapisuje do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne danie, bardzo zdrowe i do tego pięknie podane ;)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią.

Copyright © 2014 Zawsze głodna , Blogger